W natłoku codziennych spraw łatwo zapomnieć o prostych przyjemnościach. Tymczasem nawet godzina spędzona z rodziną lub przyjaciółmi przy planszówce potrafi znacząco poprawić nastrój. Coraz więcej osób sięga po gry Trefl nie tylko z potrzeby rozrywki, ale i chęci bliskości. Planszowe wieczory mogą być ciekawą alternatywą dla scrollowania telefonu czy wieczornego maratonu na platformie streamingowej. A Ty – kiedy ostatnio zagrałeś z kimś w coś bez ekranu w tle?
Dlaczego planszówki Trefl zyskały popularność na nowo?
Planszówki wracają – i to z przytupem. Wiele osób przypomina sobie, ile frajdy można czerpać ze wspólnej zabawy, a gry Trefl odpowiadają właśnie na tę potrzebę porozumienia i luzu. Nie wymagają specjalnych przygotowań, nie męczą długimi instrukcjami, a mimo to potrafią wciągnąć na długo. Co ważne, często są tworzone z myślą o różnych grupach wiekowych, co czyni je dobrym pretekstem do rozmowy i działania razem.
Wydawnictwo Trefl wykorzystuje to, co działa: proste mechaniki, angażujące tematy i przystępność. Ich gry nie próbują udawać czegoś, czym nie są – sprawdzają się w roli towarzysza codziennych (często spontanicznych) spotkań, i to bez presji na „zwycięstwo za wszelką cenę”.
Które gry Trefl sprawdzą się w zależności od sytuacji?
Nie ma jednej odpowiedzi na pytanie, jaka gra pasuje „dla każdego” – ale wiele tytułów od Trefl z https://www.eduksiegarnia.pl/trefl może przypaść do gustu szerokiemu gronu. Oto kilka przykładów, które dobrze ilustrują ich wszechstronność:
- Gry rodzinne – lekkie, łatwe do wprowadzenia i szybkie, czyli takie, które nie zniechęcą nikogo po ciężkim dniu;
- Gry imprezowe – jak kultowe już „5 sekund” czy żartobliwe „Ego”, nadające ton niejednej domówce;
- Edukacyjne planszówki – nie tylko dla dzieci, bo pobudzają pamięć i refleks także u dorosłych;
- Zręcznościówki – świetne, jeśli liczy się ruch, śmiech i odrobina chaosu przy stole.
Co ważne, żadne z tych gier nie trzeba „wciskać” na siłę – same znajdują swoje miejsce w codziennych rytuałach, kiedy po prostu nie chce się włączać telewizora.

Trefl od środka: co wyróżnia to wydawnictwo?
Choć nazwa Trefl wielu osobom kojarzy się przede wszystkim z puzzlami, wydawnictwo Trefl to znacznie szerszy projekt. Obok gier planszowych rozwijają również publikacje edukacyjne i książki – niejednokrotnie przy współpracy ze specjalistami. Ich flagowe postacie (jak bohaterowie „Rodziny Treflików”) służą nie tylko dzieciom – bywają łącznikiem między pokoleniami.
Na uwagę zasługują zwłaszcza pozycje, które uczą przez zabawę. Zadania logiczne, układanki, gry z celami rozwojowymi – mogą być świetnym pretekstem do wspólnego spędzania czasu, a przy okazji pomagają dzieciom (i dorosłym) rozwijać cierpliwość, skupienie i umiejętność współpracy.
Jak zabrać się za gry Trefl, jeśli dopiero zaczynasz?
Początki bywają nieco onieśmielające, ale spokojnie – nie trzeba być entuzjastą planszówek, żeby się wciągnąć. Warto zacząć od prostych tytułów, które można rozegrać w 15-20 minut. Jeśli wieczory staną się dłuższe, można spróbować czegoś bardziej złożonego i wymagającego strategii.
Fajne jest to, że gry z katalogu Trefl nie wymagają specjalnych warunków – wystarczy kawałek stołu, dwie osoby i wolna godzina. Znane tytuły jak „5 sekund” to świetny sposób, by rozkręcić atmosferę bez spinania się na poważną rozgrywkę. A może „Ego”? Tu rozmowa płynie sama, a przy okazji można się dowiedzieć kilku ciekawych rzeczy nawet o bliskich osobach.
Nowoczesna rozrywka, która nie męczy
Gra planszowa zamiast serialu? Czemu nie! Nie trzeba rezygnować z technologii, by docenić moment offline. Coraz więcej osób szuka teraz rozwiązań bliskich, naturalnych, nieprzetworzonych przez ekrany.
Dobrze dobrana gra może być niczym pretekst – do rozmowy, do bycia razem, do śmiechu. Nawet jeśli nie wszystko idzie „zgodnie z zasadami”, warto dać sobie przestrzeń na improwizację. Wydawnictwo Trefl daje narzędzia – cała reszta zależy od tego, jak je wykorzystamy.
Dlaczego warto dać planszówkom szansę właśnie teraz?
Jak widać, gry Trefl oferują coś więcej niż tylko szybkie zajęcie czasu. Wprowadzają rytuał bliskości — i to nawet w tygodniu, kiedy wszystko dzieje się „na szybko”. Zamiast kolejnej godziny z telefonem w ręku, może warto ustawić na stole planszę i zobaczyć, co się wydarzy?
Nawet jeśli nie staniesz się od razu fanem gier planszowych, jedno jest pewne: dobrze rozegrany wieczór przy planszy potrafi zostawić więcej emocji niż niejeden blockbuster. Spróbuj – być może odkryjesz sposób na regenerację po ciężkim dniu.
